Za każdym razem zastanawiasz się przed sesją co zrobić żeby wywołać uśmiech dziecka? Dzieci cechuje natrualność i spotnaniczność. Podążając za nimi masz pewność, że stworzysz kadry pełne emocji. Nie przedstawię Ci tutaj idealnego scenariusza na sesję lifestyle. Bo takiego nie ma. Ale pomogę Ci wywołać naturalny uśmiech u małych modeli. Zabawy pogrupowane są odpowiednio dla wieku uczestników sesji. Kluczem do udanej sesji jest odpowiednie przygotowanie się do niej i poznanie jej uczestników. Zawsze przed sesją proszę klienta o napisanie kilku słów o rodzinie, wieku uczestników, zabawach w które lubią się bawić dzieci, proszę o pomyślenie o zabawach bez zabawek. Staram się żeby sesja dla wszystkich była przygodą. Dawkuje pomysły i prozycje tak aby pod koniec sesji, dzieci zmęczone istnym szaleństem spoczeły w ramionach rodziców. Wtedy mogę liczyć na bardziej statyczne i pełne czułości kadry.

Zapraszam Cię do lektury. Znajdziesz tutaj baze zabaw, których możesz użyć na sesji. Ja zdecydowałam jak zakatalogować zabawy. Ty mozesz swobodnie nimi żonglować i zmieniać kategorię wiekową w zależności od potrzeb.

Dla maluchów (zabawy ruchowe)

  1. Hamakowanie w kocu – potrzebujesz: dwóch par silnych ramion, koc. Na podłodze lub ziemi połóż koc i poproś dziecko, aby się na nim położyło. Rodzice łapią za dwa końce koca i bujają jak w hamaku. Alternatywą dla ramion rodziców jest stół. Możesz przywiązać chustę do motania w taki sposób, aby wiązanie znajdowało się na blacie. Chusta naturalnie stworzy hamak pod stołem. Pamiętaj jednak, że jest tam znacznie mniej światła niż podczas tego, kiedy to rodzice trzymają koc.
hamakowaniu w kocu na sesji rodzinnej w Szczecinie
rodzinna sesja w lesie Szczecin
  1. Podrzucanie do nieba – nie jest tajemnicą, że wszelaki podrzucania, samoloty, wszelaki ruch wywołuje u większości dzieci śmiech. Pamiętaj jednak, że niektóre dzieci boją się wysokości i czasem propozycja podrzucania może skończyć się płaczem. Pozostaw decyzję o zastosowaniu tej zabawy rodzicom.
  2. Gilgotek – jedno z rodziców jest gilgotkiem, malucha możecie położyć lub jeśli już umie się samodzielnie poruszać ganiać za nim i wydając śmieszne odgłosy gonić z wyciągniętą przed siebie ręką. Ręka oczywiście udaje gilgotka i gila w boki malucha. Uwierzcie, że połączenie odgłosów i chichotania spowoduje, że Wasze dzieci zaczną rechotać ze śmiechu 😉

Rodzina 4+ (ruchowe)

  1. Zaplątany węzeł (węzeł gordyjski)- cała rodzina staje w kręgu, wszyscy stają w kręgu i wyciągają przed siebie dłonie. Zbliżając się do siebie powoli wszyscy muszą odszukać i złapać wolną ręką (lewą i prawą). Kiedy już wszyscy trzymają się za ręce, otwierają i oczy. Zadanie rodziny polega na rozwiązaniu łańcucha w taki sposób aby go nie przerwać. W zależności od wieku uczestników i stopnia zaawansowania można dodać utrudnienie w postaci braku możliwości mówienia. To napewno wydłuży czas rozwiązywania. Podczas tej zabawy czasem trzeba się schylić, przejść komuś pod nogami. Zabawa przewiduje dużo gimnastyki.
  2. Dyrygent – jedna osoba wychodzi z pomieszczenia lub jeśli znajdujecie się plenerze, może oddalić się kawałek od reszty. Pozostali sposród siebie wybiera dyrygenta (może to być rodzić lub starsze dziecko) która będzie wszystkim pokazywał ruchy. Cała reszta musi je kopiować. Może to być klaskanie, machanie, uderzanie dłonią w nogi itp.). Osoba, która wyszła z pokoju, po powrocie musi zgadnąć kto jest dyrygentem.

Dla nieco starszych maluchów i dzieci starszych (zabawy słowne)

  1. Historia bez końca – zabawa jest prosta i wymaga jedynie odrobiny inwencji twórczej. Przed rozpoczeciem zabawy zdecyduj ile ma to być słów. Proponuję więcej niż 2. Wtedy uczestnicy mogą mieć większy wpływ na historię. Pierwsza osoba wypowiada jedno zdanie. Każda kolejna osoba dopowiada określoną ilość słów. Zabawa się toczy do momentu kiedy uznacie to za stosowne lub nie będziecie w stanie więcej wymyśleć niczego. Moja propozycja to: Zosia rano poszła do ogrodu… (Możecie dowolnie zmieniać imiona, czynności, wymyślać to co wpadnie Wam do głowy).
  2. Słowo za słowo – Pierwsza osoba wypowiada jakieś słowo np. mandarynka. Kolejna osoba musi podać kolejne słowo zakończone na ostatnią litere słowa poprzednika. Uwaga! W tę gre można grać w nieskończoność. Poziom zaangażowania ostatnio mnie i mojego męża wciągnął na 4 godziny 😀
  3. Głuchy telefon – myślę, że tę zabawę znają wszyscy z przedszkola lub podstawówki. Ja sadzam swoich uczestników na kanapie lub podłodze i pierwszej osobie do ucha podaje hasło. Na samym początku jest to jedno słowo. Następnie zwiększam ilość. Staram się uczestników tak posadzić żeby mama nie siedziała obok taty. Z tej konfiguracji może wyjść niezły słowny poplątaniec. Pamiętajcie, że jeśli dzieci są małe to ważne jest żeby mówić wyraźnie i wybierać proste słowa aby ich nie zniechęcić i nie zawstydzić.
  1. Nie rozśmieszaj mnie – to propozycja dla rodziny 4+, poproś aby dzieci wybrały z którym z rodziców chcą być w parze. Wiem, że czasem wybiorą tylko jednego rodzica ale wiem, że sobie poradzisz. Możesz też sama wskazać, kto z kim siedzi. Posadź uczestników twarzami do siebie. Zadaniem jednego jest rozśmieszenie drugiej osoby, która ma być poważna i nie może się uśmiechać. Zawsze to co jest zakaze smakuje najlepiej dlatego możesz mieć pewność, że dziecko które ma być poważne tej powagi nie zachowa. Wszystki chwyty dozwolone. Dzieci mogą szaleć, podnosić konciki ust rodziców do góry, łaskotać. Rodzice, kiedy to oni rozśmieszają muszą używać wyłącznie słów.
  2. Pomidor – tę zabawę chyba zna każdy również ze swojego dzieciństwa. Jeden z uczestników sesji zadaje pytanie na które pozostali uczestnicy muszą odpowiadać „pomidor”. Pytania mogą być przeróżne. Od ulubionego koloru po potrawę. Jeśli osoba zacznie się śmiać mousi oddać jakiś fant. Możecie też ustalić jakąś inną zasadę. Na koniec wszyscy, którzy się zaśmiali muszą wykonać zadanie. Może to być np. składanie na jednej nodze w kółko albo dać całusa rodzinom. Cokolwiek, co tylko przyjdzie Wam na myśl.
  3. Ha ha ha ha – poproś żeby jedna osoba położyła się na podłodze, kolejna na niej tak aby głowa znalazła się na brzuchu i tak do ostatniego członka rodziny. Zadaniem każdej osoby jest wypowiadanie słowa ha z taką częstotliwością w jakiej kolejności leży np. mama leży jako pierwsze więc mówi jedno ha, dziecko 1 leży na bruchu mamy więc mówi „ha ha”, tato leży na brzuchu dziecka wiec mówi „ha ha ha” i tak aż do ostatniej osoby. Muszą to mówić tak często i szybko żeby ostatnia osoba nie zdążyłą wypowiedzieć swojej kwestii. Wiesz co się dzieje kiedy czyjaś głowa leży na brzuchu innej osoby? Non stop się podnosi pod wpływem pracy przepony. Zawsze mnie zastanawia ile trzeba zrobić pełnych powtórzeń żeby wywołać u wszystkich falę śmiechu 😉
  4. Kanapka – znana i lubiana chyba przez wszystkie dzieci. Najlepiej zlecić ją na tacie, który własnie leży na łózku lub kanapie, ewentulnie na kocy na polanie. W tym ostatnim przypadku pamiętaj żeby usunąć spod koca wszystkie możliwe rzeczy, które mogą się wbić w kromkę 😉
  1. Zgadnij co to? – to akurat zabaw w którą można bawić się zawsze i wszędzie, nie tylko na sesji. Rozejrzyj się po domu, otoczeniu wokół Ciebie i wybierz jedną rzecz, może to być jakiś przedmiot, drzewo, cokolwiek co Was otacza. Kiedy już znajdziesz tą rzecz rozpoczynasz od opisywania „ten przedmiot jest w kolorze zielonym, jest kwadratowy itp.” Dzięki temu możesz z dziećmi ćwiczyć spostrzegawczość, skupienie i zmysł obserwacji.

Zabawy ruchowe

  1. Noga na suficie – zabawa polegą na stworzeniu konstrukcji z rąk i nóg. Najlepiej przygotować sobie wcześniej kilka 3-4 proste konskucje np. 3 nogi, 3 ręce, jedna pupa. To wszystko może znadować się na ziemi. Reszta może być w powietrzu. Uwierzcie, że jesteście w stanie liczyć do 10 i robić zdjęcia.
  2. Rysowanie na plecach – posadź wszystkich uczestników plecami do siebie, po turecku. Ostatnia osoba na plecach siedzącej przed nią rozpoczyna rysowanie. Może to być jakaś litera, dom, zwierze, coś wyraźnego. Możecie również podzielić się na 2 osobowe grupy. Zadaniem osoby siedzącej z przodu jest zgadnięcie co narysowała osoba siedząca z tyłu. Jeśli znajdujecie się w domu i macie gdzieś w zasięgu kartkę i długopis możecie zmienić nieco zasady. Osoba siedząca z przodu zamiast mówić może narysować to co czuje.
  3. Lustereczko – siądźcie przed lustrem tak aby wszyscy widzieli swoje twarze. Rodzic stroi różne miny i prosi resztę o naśladowanie. Możecie również ustalić zasadę, że trzeba naśladować i rozśmieszyć swoimi minami resztę uczestników.

Dla Par

  1. Jakim jesteś owocem? – Postaw parę na przeciwko siebie. I porpoś aby patrząc głęboko w oczy tej drugiej osobie powiedzieli jej jakim według nich jest owocem lub warzywem. Odpowiedzi padają zawsze bardzo różne. Możesz być pewna, że odpowiedź wywoła uśmiech na twarzy.
  2. Co zabierzesz na bezludną wyspę? – analogicznie jak w poprzedniej postaw Parę przed sobą. Zapytaj jakie przedmioty zabraliby na bezludną wyspę. Jednak przedmioty muszą rozpoczynać się na literę ich imienia.